Południca ze Świątyni Słońca – Pati Maczyńska
Kultura jak i religia Słowiańska, dla większości ludzi pozostaje jedynie w sferze mistyki. Nie kultywujemy świąt naszych przodków, nie widzimy mistyki która była obecna w życiu naszych babek czy dziadków. Przyjmujemy rzeczywistość w sposób pozbawiony jakiejkolwiek magii pomimo tego, że żyjemy na ziemiach zamieszkiwanych dawniej przez wspaniałe i potężne plemię Słowian. Większość ludzi daje się mamić pojęciu, że państwo Polskie narodziło się w momencie swojego chrztu czyli w 966 roku. Prawda jest zupełnie inna i nie nauczają o tym w szkole. Ponad tysiąc lat temu, ziemie zamieszkiwane przez Słowian były gęsto zaludnione, a Grody liczyły po kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Zabawne jest, że więcej informacji na ten temat zachowało się, w pismach obcej nam religii- Muzułmanizmie. Ziemie aktualnie Polskie zwane są tam Lechią, a ich dobrobyt i potęga wojskowa są opisywane z uznaniem. Dopiero nastanie ery chrześcijańskiej, spowodowało upadek naszej kultury. Nasze Grody padły za sprawą spisku plemion Germańskich, które zazdrościły nam dobrobytu. Nasza Słowiańska kultura, stała się podkategorią sztuki.
W pierwszym wieku naszej ery młoda kobieta Oriana zachodzi w ciążę. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jej córka zostaje poczęta podczas Nocy Kupały, jednego z najważniejszych świąt Słowiańskich. Mroczna siostra Oriany ma jednak inny plan przez co Oriana powija swoją córkę w mrokach lasu. Oriana jest do tego zmuszona ponieważ Damroka jej owładnięta władzą siostra, za wszelką cenę postanawia zabić każdą, która stanie na drodze do jej celu bycia Najwyższą Kapłanką, a przepowiednia mówi o tym że pojawi się Ona z jej rodu.
Oriana młoda, samotna matka. Wychowuje dwunastoletniego syna w przekonaniu, że tak jej było dane. Podczas jednej wyprawy w długi weekend majowy, odkrywa w sobie więcej niżby mogła przypuszczać. Jej życie zostało „nawiedzone” przez Południcę – demona, który nawiedza polskie wsie od czasów kiedy nauczono się w nich pisać. Nie jest to zwykła Południca, ta napotkana przez Orianę okazuje się być jej pra-pra-pra babką. Powierza jej zadanie, które jest o tyle niebezpieczne co groteskowe. Nakazuje swojej potomkini odszukanie grobowca należącego do jej ukochanego. Oczywiście Oriana ta nam współczesna, idzie na ten układ. Pomimo że całość podróży została obiecana jako strasznie niebezpieczna, okazuje się taka tylko dla bohaterów książki.
Przypomina to nieco opowieść o „Balladynie”, która pomimo grożącego jej niebezpieczeństwa wyrusza w las. Mamy tutaj bowiem dwie siostry, skłócone o jednego mężczyznę- o jeden cel. W książce Damroka zapałała nienawiścią do siostry też poprzez zazdrość o mężczyznę. Słowiańskie tradycje, które są przytaczane przez autorkę, dają bardzo dużo do myślenia. Refleksja nad naszą historią i tym co z nią zrobiliśmy jako Słowianie może przybrać wyraz bólu egzystencjalnego. Boli nas ta pozostawiona spuścizna, ale boimy się również, podjąć rękawicę historii. Oriana miała w sobie odwagę, ale nie mogłaby osiągnąć nic bez wsparcia znajomych.
Merytoryczne przedstawienie całości historii zasługuje na duże uznanie. Poszczególne miejsca opisywane przez autorkę, znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Trudno mi powiedzieć czy w Muzeum Skamieniałych Sekwoi rzeczywiście bilet wstępu jest za darmo, ale na pewno całość historii rzuciła zupełnie nowy pogląd na temat kultury słowiańskiej, którą bardzo się interesuję.
Pani Pati Maczyńska zaznaczyła, że swoją książką chce trafić do nastolatków. Wydaje mi się, że nigdy tego nie dokona. Historia Słowian jest dla młodzieży zbyt nudna, bo sami mało o niej wiemy i nic nie robimy żeby ją kultywować. Daliśmy się zabić kulturze Romańskiej. Całe szczęście, że są jeszcze osoby takie jaki Pani Maczyńska, mój syn będzie miał co czytać.
Informacje o książce:
Tytuł: Południca ze Świątyni Słońca
Tytuł oryginału: Południca ze Świątyni Słońca
Autor: Pati Maczyńska
ISBN: 9788379427154
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015
źródło: moznaprzeczytac.pl/poludnica-ze-swiatyni-slonca-pati-maczynska/