„Zakręty losu. Nowe pokolenie” to najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej opublikowana przez wydawnictwo Novae Res.

Minęło kilkanaście lat od wydarzeń wieńczących trylogię „Zakręty losu”. Bracia Borowscy, wraz ze swoimi rodzinami, nadal mieszkają w pięknym Wrocławiu. Są szczęśliwi i nic ich nie niepokoi. Podświadomie jednak wciąż czekają na ruch ze strony wroga. Bo mafia nigdy nie zapomina, nie wybacza, nie zostawia w spokoju.Łukasz i Krzysztof są ostrożni. Od zawsze uczyli swoje dzieci, by wzajemnie o siebie dbały i zawsze były blisko siebie. Ukrywają jednak przyczynę tej nadopiekuńczości.

A jak podchodziła do tego owa młodzież? Czasem zastanawiali się, dlaczego mają się nawzajem chronić. Częściej jednak beztrosko to ignorowali. Zżyli się ze sobą i dobrze się dogadywali.

 

Każde z nich jednak miało swoje troski, słabości, dylematy.  Iga nie wiedziała, jak zapanować nad uczuciem, które spalało ją od środka. Olga ciągle się miotała między pragnieniem buntu a wpojonym jej posłuszeństwem. Kamil taił coś przed wszystkimi. Kacper nie chciał, by jego uczucia wyszły na jaw, choć był niemal pewien, że są odwzajemnione. Kiedy wszyscy zajęli się dręczącymi ich problemami, przestali być czujni i ostrożni. Co gorsza – przestali stanowić jedność. A tylko to chroniło ich jako rodzinę. Stali się więc bezbronni i podatni na ingerencję z zewnątrz, co stało się przyczyną tragedii. Czy Banda Borowskich, prawdziwe Nowe Pokolenie poradzi sobie z kłopotami, w które bezmyślnie się wpakuje? Kto tak naprawdę zagraża ich bezpieczeństwu? Czy cała historia skończy się dobrze? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie zapoznać się z najnowszą powieścią Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Tej historii na pewno potrzebny był czas. Dzięki temu, że czwarty tom ukazał się dopiero teraz, gdy seria o braciach Borowskich wydawała się zamknięta, emocje miały czas opaść, a czytelnicy przywykli do myśli, że kontynuacji nie będzie. A wydaje mi się, że tego w tej serii brakowało. Ostatni tom dopełnia historię. Jest wspaniały i wciągający. Agnieszka Lingas-Łoniewska jak nikt potrafi czytelnikowi przekazać ogrom emocji: miłość, namiętność i napięcie towarzyszy nam na każdym kroku. „Zakręty losu. Nowe pokolenie” warte jest każdej poświęconej mu minuty. Zdecydowanie polecam.

Sylwia Szymkiewicz – Borowska

http://slowaduzeimale.blogspot.com

źrodło: www.rp.pl