„Połączenie warstwy grozy i warstwy osobistych dramatów bohaterów powoduje to, że książka ta charakteryzuje się mocno psychodelicznym klimatem, w którego kontekście tytuł zawiera ciekawą grę słów. Myślę, że autor celowo w ten sposób poprowadził fabułę swojej książki, by każdy mógł zinterpretować sobie historię nawiedzonego domu na swój własny sposób. Jedni w sposób urokliwy, inni zaś w sposób iście porażający” – rozszyfrowuje Wioleta z Subiektywnie o książkach.
Książka Michała Jackowskiego może być odbierana w dwojaki sposób – jako pełen drastycznych obrazów horror bądź też, jako horror posiadający swoje drugie dno, które jest równie tragiczne i przytłaczające. Każdy z bohaterów tego utworu nosi bowiem w sobie jakąś dramatyczną historię oraz jest sprawcą czynów, które na zawsze naznaczyły jego dalsze losy. Mowa tutaj o wyobcowaniu, braku rodzicielskiej akceptacji, wykorzystywaniu seksualnym, zdradzie, znęcaniu psychicznym oraz pedofilii. W kontekście tym, zły dom do którego wchodzą bohaterowie tej historii uwalnia w nich przeróżne wspomnienia dotyczące najważniejszych chwil w ich życiu. Wspomnienia, które niczym demony – niszczą, wyolbrzymiają lęki, powodują frustrację. Dom staje się katalizatorem przeszłości, o której chciałoby się zapomnieć. To chyba najgorszy koszmar.
Całą recenzję przeczytacie na stronie subiektywnieoksiazkach.pl