-
Szczegóły
Rodzaj literatury:
SensacjaFormat:
121x187mm, oprawa miękka ze skrzydełkamiWydanie:
PierwszeLiczba stron:
242ISBN:
978-83-7722-185-3Rok wydania:
2011 -
Opis
…fascynująca opowieść o początkach braci kozackiej, ludziach nieco zapomnianych przez historię, a tak bardzo oddanych swej ojczyźnie.
Gdy Jona, najstarszy syn szypra Walentego, nakrywa ukochaną Hanę na zdradzie, traci nad sobą panowanie. Zaślepiony wściekłością na zawsze zmienia swój los, bowiem pozbawiając życia jej kochanka, syna wpływowego rajcy miejskiego, skazuje się na wieczną ucieczkę.
Wędrując lasami trafia do wsi Grabów, gdzie u miejscowego kowala oprócz schronienia znajduje coś jeszcze – uczucie jego córki. Jona jednak, mając krew na rękach i w sercu, nie jest w stanie odwzajemnić uczuć dziewczyny i postanawia wyruszyć w dalszą drogę na wschód. W pobliskiej karczmie wędrowny gęślarz rzewnie opowiada o swobodnej Ukrainie i o żyjących tam wolnych ludziach – Kozakach. Zafascynowany Jona nie przestaje o nich myśleć i wyrusza razem z kupcami na Sicz zaporoską.
Po wielu miesiącach dociera nad Dniepr z nadzieją, że życie tam pozwoli mu uwolnić się od przeszłości. Mimo że zdobycie zaufania kozackiej braci okazuje się niełatwe, dzięki nabytym na morzu umiejętnościom nawigacji i sile mięśni z czasem zyskuje u nich szacunek i uznanie. Powoli staje się nowym człowiekiem – Kozakiem.
„Sława braci kozackiej, bo nie ma lepszych żołnierzy w całej Rzeczypospolitej. Jak wiecie, z woli mojego kuzyna, a króla Zygmunta Augusta, zostałem waszym starostą. Już dzisiaj chcę powiedzieć, że skończyły się wasze swawole. Odtąd jesteście prawdziwymi żołnierzami tej ziemi, jej obrońcami. Wkrótce staniecie się królewską armią zaporoską – siłą, z którą będą się liczyć wszyscy nasi sąsiedzi: car moskiewski, chan, a nawet sułtan. Zbudujemy poniżej porohów zamki warowne i już nikt nie przekroczy granic tej ziemi, aby rabować. Wy, kozacy, jesteście wolnym narodem, ale od dziś macie słuchać tylko mnie. Nieposłuszeństwo, warcholstwo będzie karane. Kto chce odejść, wolna wola, a kto zostanie, musi złożyć przysięgę jak prawdziwy żołnierz”.
„Wtem dobiegł do jego uszu dźwięk bębenka. Gdy w izbie ucichło, usłyszał rzewny śpiew grajka. Była to tęskna, żałosna pieśń o stepie szerokim jak morze, o dziewczynie, co czekała na kozaka. Jona nie rozumiał wszystkich słów, bo grajek śpiewał pół po polsku, pół po rusku, ale pieśń poruszyła jego serce, bo znalazł w niej tęsknotę za domem, za dziewczyną i niewiadomym jutrem. Tak wsłuchał się w płynące dźwięki, że zapomniał o jedzeniu. Dopiero cisza, która nastała, gdy pieśń dobiegła końca, sprawiła, że uświadomił sobie, gdzie jest. Rozbudzony ciekawością przysunął się do grajka, zamówił u karczmarza dwa garnce piwa i dosiadłszy się, zaczął wypytywać, o czym tamten śpiewał.
Usłyszał przedziwną historię o wielkiej krzywdzie ludzi mieszkających het nad Dnieprem, o okrutnych Tatarach, mordujących niedołężnych ludzi i porywających w niewolę tych, którzy przeżyli, o dzielnych wojakach, broniących tej resztki, co jeszcze pozostała, wojakach, których nazywano właśnie kozakami.”.