-
Szczegóły
Rodzaj literatury:
Literatura obyczajowaFormat:
155x235mm, oprawa miękka ze skrzydełkamiWydanie:
PierwszeLiczba stron:
508ISBN:
978-83-7722-411-3Rok wydania:
2012 -
Opis
Z nastaniem lat osiemdziesiątych setki tysięcy młodych Polaków opuściło
ojczyznę, aby znaleźć lepsze jutro. Dla wielu jedynym drogowskazem był
przypadek. Krok po kroku brnęli wytrwale do wymarzonego zachodniego szczęścia. Los wiódł każdego własnym szlakiem, często wyboistym, budując ich życiorys. „Czy było warto?” to współczesna odyseja, która wiedzie przez trzy kontynenty, a dzieje bohaterów są jak pociąg w podróży – jadą w nim osobliwi podróżni, mijają się, schodzą i rozchodzą życiowe drogi poszukiwaczy dobrobytu i sensu życia. To książka o Kolumbach lat 80. – ryzykantach, którzy mieli odwagę wystawić się na próbę i na własnej skórze sprawdzić famę o zachodnim świecie. Czy znaleźli to, czego szukali?
Bohaterka i autorka powieści, Liliana Arkuszewska, jest rodowitą szczecinianką która wierzyła w swoją Polskę. Zawsze stęskniona wracała do niej z zagranicznych wypadów. Na namowy do wyjazdu na stałe i argument, że w Ojczyźnie coraz gorzej, brak perspektyw, uparcie odpowiadała: „biednie, ale w kraju”. Wystarczyło jednak błahe na pozór zdarzenie, by przeszła transformację i zmieniła zdanie. Zaufała przeznaczeniu i radom bratniej duszy. Uwierzyła w siebie. Odważnie podążyła za małym zielonym światełkiem, wierząc, że zawiedzie ją do ziemi wychwalonej. Ciągnęła ze sobą trzyletnie dziecko, męża, siostrę i szwagra w przekonaniu, że w dalekim kraju znajdą przyszłość, lepszy byt. Osiadła w Ottawie, stolicy Kanady. Zdeterminowana marzycielka jednego dnia sięgnęła po pióro i odkryła w sobie pasję. Pasję pisania. Zawzięła się. Systematycznie płynął na papier atrament, strony powieści „Czy było warto?“ zapełniały się, a książkę – efekt tego potoku słów trzymasz w ręku.
Trzymasz w rękach hit: przygodowo-podróżniczą powieść, która odsłania egzotyczne tajniki życia puszczy amazońskiej oraz architekturę i historię Limy - stolicy Peru. Poznajesz życzliwość naszych południowych sąsiadów, ich język, kulturę i zwyczaje. Szukasz polskich pamiątek w Paryżu. Odkrywasz dysproporcje, różnorodność i tętno życia obu Ameryk. Dowiedz się też, że to piękna historia o przyjaźni, z której możesz czerpać moralne wzorce. Poznaj potęgę miłości.
Ale to nie wszystko. To jest także literatura faktu. Trzymasz w rękach dokument. Posługując się utworzonymi przez siebie neologizmami, sloganami, różnorakimi przypowieściami z dużą dozą poczucia humoru i dystansu do opisywania wydarzeń, Liliana Arkuszewska przybliża panującą w Polsce atmosferę lat 80-tych, dbając pieczołowicie, by opisane fakty były jak najwierniejszym odbiciem ówczesnej rzeczywistości. Razem z autorką wędrujesz więc uliczkami Szczecina, zwiedzasz parki, zaglądasz do klubów, zaprzyjaźniasz się z bohaterami – szczecińską inteligencją. Powracasz do miejsc dobrze znanych, bliskich sercu autorki, ale przede wszystkim wkraczasz w ich klimat w samym kwiecie komunizmu.
Wreszcie z autorką emigrujesz. Najpierw do pompatycznej Francji, potem do Kanady. Odległej, przestrzennej, nieznanej, innej. Z mieszanymi uczuciami rozczarowania, zachwytu, smutku i radości autorka wprowadza Cię w perypetie emigracyjnej codzienności. Nie nadążając przewracać kartki, pokonujesz razem z nią trudy i wyzwania. Przeżywasz sukcesy i porażki. Płaczesz, śmiejesz się, zastanawiasz, bo przede wszystkim ta powieść skłania do refleksji nad pytaniem, czy było warto…
Beata Paszkowiak
polonistka, korespondentka
Nurt współczesnej literatury emigracyjnej Polaków – powiedzmy ostatniego trzydziestolecia – snuje się leniwie, niczym ruczaj. Senną scenerię niespodziewanie i na szczęście ożywiła książka Liliany Arkuszewskiej „Czy było warto?”. Zachowując metaforę krajobrazową, zasługuje to dzieło na miano wartkiego potoku spadającego kaskadą emocji, wzruszeń, zachwytów, tęsknoty, nostalgii, upadków i uniesień. Podobnie jak Wawrzon i Maria Toporkowie w Sienkiewiczowskiej noweli „Za chlebem“, Liliana Arkuszewska z rodziną opuszczają Ojczyznę, przeświadczeni, że w dalekim kraju za oceanem istnieje lepsze jutro. Zawarte w tytule tej powieści pytanie „Czy było warto?“ prowokuje do rozważań z każdą niemal stroną.
Liliana Arkuszewska urodziła się z darem wyobraźni. Czytelnik ma wrażenie, jakby osobiście uczestniczył w fascynującej przygodzie wywołanej sytuacją polityczną, społeczną i gospodarczą w niesuwerennej jeszcze Polsce początku lat osiemdziesiątych. Czytałem tę książkę z zainteresowaniem, gorąco i nieustannie ciekaw, czy powiedzie się ich plan, czy im się uda, czy dadzą radę, nie zniechęcą trudnościami. Wątpiłem z nimi. Przeżywałem i podziwiałem. Kresu fantastycznej podróży bohaterów po drogach i bezdrożach dużej części świata, nie do końca jestem pewien. Polska jest coraz piękniejsza, a jak mówi przysłowie: wszędzie dobrze... Czy podobne odczucia będą mieli Czytelnicy tej książki? Jedno jest pewne – trzeba ją koniecznie przeczytać!
Bogdan Bombolewski
dziennikarz, artysta plastyk