-
Szczegóły
Rodzaj literatury:
SensacjaFormat:
121x195mm, oprawa miękka ze skrzydełkamiWydanie:
PierwszeLiczba stron:
348ISBN:
978-83-7722-157-0Rok wydania:
2011 -
Opis
Każdego ranka Serbowie rozpoczynali morderczy ostrzał Sarajewa. Były to dni, w których na miasto spadało 2500-3000 pocisków artyleryjskich i moździerzowych. Do tego dochodził ostrzał ukrytych w wieżowcach snajperów. Jedyną, ale niepewną szansą na przeżycie było ukrycie się w ruinach miasta. Ta kobieta nie miała wyboru – albo zginie z rąk serbskich oprawców, albo wraz dzieckiem umrze z głodu.
Pozostała jej tylko jedna przecznica, tylko jedna ulica. Ruiny jej domu, które były tuż tuż, dawały im względne bezpieczeństwo, zwłaszcza solidna piwnica. Kobieta zatrzymała się za murem ochraniającym ją przez snajperami. Zastało tam jeszcze kilka osób. Postanowili, że pobiegną wszyscy naraz, dzięki czemu zwiększy się szansa na przeżycie. Jeśli zrobiliby to w pojedynkę, snajperzy zastrzeliliby wszystkich po kolei. Na umówiony sygnał pięć osób, w tym ciężarna kobieta, wybiegło na ulicę, by dostać się na jej drugą stronę.
Pocisk artyleryjski wybuchł tuż przed ich nogami. Fragmenty rozszarpanych ciał zastygły w bezruchu…
Paweł, snajper w polskich oddziałach stabilizacyjnych, wyjeżdża na misję do Sarajewa, które poprzez konflikty i interesy międzynarodowe z miasta pokoju zamienia się w bezduszne, nieprzyjazne miejsce, z którego każdego kąta wygląda śmierć.
Bohater na własnej skórze doświadcza toczącej się tam wojny oraz związanych z nią zachowań pełnych nieludzkiego okrucieństwa.
Znajdując się w samym sercu wojennej batalii, Paweł walczy nie tylko z wrogiem, ale również ze swoją psychiką i zwykłymi, ludzkimi uczuciami...
„Wielokrotnie idąc ulicą, przechodząc obok placu zabaw czy szkoły, zastanawiam się, co powinien zrobić człowiek, widząc umierające dziecko? Zapewne prawie wszyscy pośpieszyliby z pomocą. Dlaczego? Bo taki jest odruch ludzkiego serca! A jak reagowaliśmy, widząc w mediach mordowane dzieci w Sarajewie, Srebrenicy czy Ruandzie? Czy choć przez chwilę zastanowiliście się, co dzieje się w sercu i umyśle matki, której dziecko ginie zamordowane przez żołnierza, z głodu czy braku leku. Co czuł dwunasto-, trzynasto-, czternastoletni chłopiec, widząc jak Serbowie strzałem z przystawki w plecy lub w głowę mordują innych, a on sam czekał w kolejce na swoją kulę?”
Wszyscy jesteśmy winni temu ludobójstwu…