Teoretycznie każdy z nas doskonale zna definicję słowa „hipster”, jednak mało kto byłby w stanie określić siebie tym mianem bez powodu. Wiemy, że przynależących do tej współczesnej subkultury cechuje deklarowana niezależność wobec głównego nurtu kultury masowej – mainstreamu. Książka Daniela Radeckiego uświadamia nam, że wcale nie trzeba przesadnie akcentować swojej indywidualności i oryginalności aby stać się członkiem tejże grupy. Bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy hipsterami.
Po przeczytaniu pierwszych wersów utworu dowiadujemy się, że symbolem Polski jest słoik. To zdanie w zupełności wystarcza aby już na samym początku określić swoją wizję dotyczącą jej tematyki i treści, chociaż nie sprawia, że książka staje się przewidywalna.
Książka jest powieścią obyczajową, albo raczej społeczno-obyczajową. W jej treści zawarte są uniwersalne prawdy dotyczące życia nas wszystkich – hipsterów, a także dywagacje na temat naszej użyteczności w skali całego kraju. Utwór dotyczy nas – młodych ludzi urodzonych w nadwiślańskim kraju, ciągle przynależących do jednego narodu niezależnie od posiadanego majątku czy pochodzenia.
Jej głównym bohaterem jest Pielgrzym – osobnik, w którym każdy z nas może odszukać siebie. Jest to człowiek, który po utracie wszystkich cennych wartości w życiu (rodziny, perspektyw na przyszłość) popadł w marazm i stagnację i topiąc smutki w alkoholu, nie może odnaleźć pocieszenia i swojej własnej drogi do szczęścia. Książka jest opowieścią prowadzoną z jego perspektywy – mówi o próbie odcięcia się mężczyzny od przeszłości i nieustannej pogoni za miłością, która wraca do niego podczas spotkań przy wódce.
Wszyscy jesteśmy hipsterami, gdyż tak naprawdę każdy z nas ciągle poszukuje swojego własnego, odrębnego stylu, prawdziwej tożsamości oraz niepowtarzalnej drogi przez życie. Tak – książka dotyka w pewien sposób aspektów filozoficznych, jednak to wcale nie sprawia, ze jest niepoczytna. Narracja jest prowadzona w specyficzny sposób, który może przypaść do gustu młodemu pokoleniu, ale nie tylko.
Autor – bez ogródek i w wyjątkowo dosadny sposób – opowiada nam historię, z której jesteśmy w stanie wynieść wiele uniwersalnych prawd.
„Wszyscy jesteśmy słoikami, esencją, solą tej ziemi, bo nikt inny oprócz nas nie odpowiada za wzrost gospodarczy, bo zostaliśmy, bo bierzemy kredyty, bo robimy dzieci, bo wypruwamy sobie żyły w pracy w korpo, bo z tego czy innego względu nie chciało nam się wyjechać. Zamiast zielonej wyspy w kontury naszego pięknego kraju wpisany powinien być słoik, w połowie pusty i w połowie pełny, będący bramą między Wschodem i Zachodem.”
Nie wiem czemu, ale po przeczytaniu książki jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że jest ona„Lalką” XXI wieku. Utwór jest napisany z rozmachem i do mnie osobiście trafił, choć specyficzna forma może nie odpowiadać każdemu. Niemniej jednak jestem w stanie polecić książkę wszystkim – choć czyta się ją lekko, przyjemnie i jest łatwa w odbiorze, to jednak momentami zmusza do refleksji.
Autor: Daniel Radecki
Tytuł: Wszyscy jesteśmy hipsterami
Liczba stron: 316
Wydawca: Novae Res
Źródło: http://bardzokulturalnie.pl/2016/05/18/daniel-radecki-wszyscy-jestesmy-hipsterami/