„Z teściową za pan wróg” Izabela Milik
„Rafał nawet nie zauważył kiedy kolejny raz niewinna wymiana zdań wymknęła się spod kontroli i przerodziła się w burzliwą kłótnię. Temat był jak zawsze ten sam. Niezmienny od lat. Ohydna żółć stale podtruwająca ich rodzinne źródełko. Ukochana mamuśka!”
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ola i Rafał są zdecydowani i wiedzą czego od życia oczekują, a mianowicie pragną założyć własną rodzinę. Robią wszystko troszeczkę od tyłu, najpierw Ola zostaje przedstawiona swoim przyszłym teściom, czasami u nich nocuje, później z ukochanym planują dzieci, a na koniec ślub. Z początku Ola nie mogła zrozumieć, dlaczego Rafał w specyficzny sposób traktuje swoich rodziców, często zdarza się, że kobieta staje w ich obronie. Kiedy Ola zachodzi w ciążę okazuje się, że jest ona zagrożona i musi większość czasu spędzać w łóżku, z pomocą przychodzą jej teście, a raczej teściowa, która „niańczy” Olę, a równocześnie powolnymi kroczkami wytrąca synową z równowagi, by ta w niedługim czasie mogła wybuchnąć. Na świat przychodzi Miłoszek, w tym momencie najpiękniejszy okres w życiu Oli zamienia się w piekło. Kobieta z każdym dniem coraz bardziej zamyka się w sobie, oddala się od męża, ten z kolei nie rozumie jej zachowania.
„(…) Nie mogę już wytrzymać z tymi wampirami. Duszę się!(…)
– Ciekawi mnie jedno?
– Co takiego? – spytała Ola.
– Jak dwa okropne wampiry mogły sprowadzić na świat cudownego człowieka, jedynego, który wart jest miłości mojej siostry, jakim jest Rafał? – Kinga zaczęła się nabijać z Oli.
– To tak kpi się z siorki? To proste. Nie wiesz? – odparła niewzruszona, po czym wyjaśniła, prowokując trochę rozładowującego napięcie śmiechu. – Minus i minus zawsze daje plus.”
Naprawdę nie spodziewałam się, że ta książka tak mną poruszy. Zdaję sobie sprawę, że powieść jest wyłącznie fikcją literacką, jednak autorka przedstawia całą historię bardzo realnie, jakby miała miejsce tuż obok nas, dzięki czemu książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem od pierwszych stron. Dostarcza wielu wzruszeń, wzbudza uśmiech na twarzy, skłania do chwilowej refleksji. Pozycja ukazuje jak w silnej kobiecie, stopniowo zostaje zniszczona jej psychika, co prowadzi, że Ola całkowicie zamyka się w sobie. Treść w żadnym wypadku nie zawodzi, a samo zakończenie wstrząsa.
„Byli czyści! Mogli zacząć zapisywać się od nowa. Nie mogli jednak przewidzieć, czy szczęśliwi dopiero będą, czy też już byli, nie wiedząc o tym.”
Ta książka to emocjonalny rollercoaster! Pozycja jest nieprzewidywalna i uważajcie, bo sięgając po nią zostaniecie totalnie zmiażdżeni, i nie mam tutaj na myśli topornego słownictwa, co to, to nie, bowiem książka jest napisana przystępnym językiem, doskonale zrozumiałym dla czytelnika, ale sama fabuła wgniecie was w fotel, nieoczekiwane zwroty akcji macie gwarantowane. Ale uwaga, aby zrozumieć co mam na myśli musicie przeczytać tę książkę od deski do deski. Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać tę pozycję, czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Polecam.
Tytuł: „Z teściową za Pan Wróg”
Autor: Izabela Milik
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 18 września 2015
Liczba stron: 308
Gatunek: Romans
Moja ocena: 5.5/6