A gdyby tak w przyszłości Ziemia była tylko jednym z wielu miejsc, na którym życie mogliby układać sobie ludzie?
„Przejście” to naprawdę dobra powieść science fiction i mocny debiut literacki Pawła Fedana. Niestety ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje o autorze, więc niejako książka przemówić musi za niego.
Mamy 2312 rok, lata Ziemskiej Unii. Podróże między Ziemią a stacjami orbitalnymi są normą i zajmują raptem kilka godzin. Technologia jest mocno rozwinięta, ludzie nie muszą chodzić, bo poruszają się na specjalnych urządzeniach, część pracy za ludzi wykonują roboty. Są statki z napędami atomowymi, nieśmiertelność, która w zasadzie jest do kupienia i anty materia.
Głównym bohaterem powieści jest Malcolm Leverey, miliarder, nieśmiertelny, który ma wszystko, a jednak jak to często u takich osób bywa, czegoś mu w życiu brakuje. W poszukiwaniu, w spełnianiu swojego planu nie cofa się przed niczym, nawet przed przekupstwem Icki Norek, która pracuje w Agencji Przyswajania Przestrzeni. I nie tylko jej losy splotą się z jego niecnymi zamiarami.
Rozwój nauki i techniki został przez autora opisany z naprawdę wieloma szczegółami, co z jednej strony jest bardzo fajne, ale czasami dla osoby nieczytającej dużo literatury tego typu może być przytłaczające. Cały świat w jego książce jest opisany niemal w każdym detalu, w niezwykle realistyczny sposób. Czytając „Przejście” jedyną rzeczą, która nas ogranicza jest tylko wyobraźnia.
Mimo całego tego rozwoju Fedan pokazuje, że ludzie chyba nie do końca się zmieniają. W 2312 roku zdają się być tacy jak współcześni. Kierowani pragnieniem władzy, zemstą, czy zazdrością. Robią rzeczy, które trudno uznać za moralne z tych samych pobudek, co teraz. Ale są oczywiście i Ci, którzy dbają o innych i działają w dobrej wierze, chodź ja miałam wrażenie, że w tej książce jest ich zdecydowanie mniej.
„Przejście” to książka wielowątkowa i niejako wielowymiarowa, taka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Fan literatury science fiction to wiadomo – podróże kosmiczne, stacje orbitalne, statki napędzane antymateria. Osoba, która lubi sensacje, czy ta czytająca książki obyczajowe też będzie zadowolona. Ba nawet ten, który lubi rozważania filozoficzne o istocie ludzkości i człowieczeństwie. To bardzo udany debiut. Ciekawa jestem czy pojawi się kolejna powieść tego autora i w którą stronę literacko on pójdzie.
Anna Pytel
źródło: dlalejdis.pl/artykuly/przejscie_recenzja