Na początku chciałabym podziękować autorowi za umieszczenie na końcu leksykonu, który ułatwił mi zapamiętanie ważniejszych nazw. Ogarnęłam dzięki niemu też konflikty zbrojne, o których jest mowa. Rada ognia stanowi rozpoczęcie cyklu Boskiego Dziedzictwa i choć nie należy do najłatwiejszych lektur, jak na debiut literacki stoi na wysokim poziomie – pisze Maria Derejczyk-Zwierzyńska.
Główny bohater powieści, Maks Lree, jest dwudziestoletnim Wetromem, który znalazł się na celowniku S.W.O.R.P. – paramilitarnej jednostki antyterrorystycznej w Federacji. Początkowo nie wie, dlaczego się nim zainteresowano, ale z czasem zaczyna odkrywać skrywane przez jego bliskich tajemnice i wszystko staje się jasne. Chłopak dowiaduje się czym jest Żywioł Ognia i jaką ma moc. Jak potoczą się jego losy?
Sporo tu bohaterów, których imion w większości nie zapamiętałam. To dlatego, że były trudne, łamałam sobie na nich język i wymyślałam własne wersje. Historia Maksa nie jest jedynym wątkiem w tej powieści. Na całość składa się kilka opowieści, które splatają się w całość. Pojawia się trochę niewiadomych, ale mam nadzieję, że autor pociągnie wątki w kolejnych częściach. Całkiem sporo tu też ras, na szczęście zostajemy dość dobrze wprowadzeni w ich świat.
Resztę recenzji przeczytacie na czytelnia-mola-ksiazkowego.pl