Czy lubicie się bać?
Czy lubicie, gdy po Waszych plecach przebiega dreszcz, a włoski na rękach stają dęba?
Czy lubicie czytać mroczne książki w blasku księżyca i przy drgającym płomyku świecy?
Czy lubicie, gdy krew ze stron powieści przenika przez papier i brudzi wam ręce?
Czy lubicie, gdy po zamknięciu książki ogarnia was obawa przed wystawieniem stopy spod kołdry?
Czy lubicie, gdy każdy najmniejszy szmer wywołuje szybsze bicie serca i nerwowe przełykanie śliny?
Jeśli tak – ta noc należy do Was!
Dokładna geneza tego święta nie jest znana. Według jednej z teorii wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain, podczas którego żegnano lato i witano zimę. Kapłani celtyccy wierzyli, że w tym dniu zaciera się granica między światem żywych i umarłych, a duchy mogły swobodnie wędrować między dwoma wymiarami. Dobre zapraszano do domów, złe odstraszano. To właśnie stąd wywodzi się tradycja przebierania się i wkładania masek – w ten sposób łatwiej było odstraszyć złe moce.
Tego dnia w oknach stawia się wydrążone dynie z zapalonymi świeczkami w środku, a dzieci, przebrane za upiory i wampiry chodzą po domach zbierając słodycze. Jeśli nie dostaną słodkości, właściciela domu czeka złośliwy psikus.
Nazwa Halloween jest najprawdopodobniej skróconym All Hallows’ E’en, czyli wcześniejszym „All Hallows’ Eve” – wigilia Wszystkich Świętych.
Fascynują was czarownice? Marzycie o wyprawie do nawiedzionego domu, uzbrojeni tylko w latarki? Chcielibyście wywołać jakiegoś ducha? Znacie wszystkie sposoby na pokonanie krwiożerczego zombie? Zapraszamy do działu grozy w naszej księgarni. Horror? Thriller? A może choćby sensacja?
Czy skusicie się na „Gałęziste” Artura Urbanowicza? „Dreszczowiec pełen symboli i tajemnic. Thriller paranormalny, który zmusza do myślenia, refleksji nad pewnym zagadnieniem na wyższym poziomie. Horror, który do tego czerpie całymi garściami z naszej rodzimej, słowiańskiej kultury.”?
Albo na „Domem nocy jest las” A.J. Stopy, opowieści o Ksawerym, który sam, w środku zimy, zostaje wysłany do najodleglejszego obserwatorium meteorologicznego w kraju, na Czarci Garb?
A może „Urokliwy i porażający” Michała Jackowskiego, zagadka opuszczonego domostwa, z drzwiami, przez które możesz wejść, ale nigdy wyjść?
