kolkosiezakochujeJakie są dziewczyny żyjące w kraju, w którym Paweł Deląg uchodzi za najprzystojniejszego Polaka?
Poznajcie Kółko: oto Czikita, zwana w pewnych kręgach Bonitą, romansująca z niewysokim, ale jurnym Latynosem. Ruda – łamaczka męskich serc i romantycznych porywów wewnątrz Kółka. Madzia, która w poszukiwania Idealnego Mężczyzny wyprawia się aż za Ocean. Pola, wieczna doktorantka, i dziewica. Ania, nieszczęśliwa narzeczona zabójczo ufryzowanego Kuby. I Zyta, Siostra Przełożona Kółka, rozdarta uczuciowo między członkiem Mensy a fanem motoryzacji. [opis autorski]
     Nie wiem co mnie podkusiło, żeby sięgnąć po tę książkę. Chyba miałam nadzieję na coś lekkiego, przyjemnego, z odpowiednią dawką dobrego humoru. I wiecie co? Nie żałuję! Kiedy usiadłam pierwszy raz do lektury, nie mogłam się na niej skupić. Coś mnie ciągle odrywało. Z początku trochę nie mogłam się w niej odnaleźć. Przygniótł mnie natłok informacji, bowiem poznajemy na pocz atek wszystkie bohaterki. Dodatkowo zmylił mnie tytuł. Właściwie myślałam, że Kółko to pseudonim jakiejś nastolatki. Okazuje się, że moje przypuszczenia były błędne. Kółko to grupa przyjaciółek w wieku 25 – 30 lat. Bardzo ciekawych i intrygujących przyjaciółek.
      Przeczytałam tę książkę kilkanaście dni temu i ciągle nie miałam pomysłu na to, co Wam o niej napisać. Z jednej strony, to nic takiego. Z drugiej – no właśnie! To opowieść o codziennym życiu wielu z nas! Pomyślcie, każda z nas ma grono dobrych koleżanek, z którymi uwielbiamy spędzać czas, plotkować, bawić się i przeżywać wzloty oraz upadki. Czytając powieść Zyty Kowalskiej miałam wrażenie, że wspólnie z Kółkiem wybieram się do wróżki, spędzam wieczór z dobrym winem, czy koresponduję na gadu-gadu. Polubiłam te dziewczyny. Kółko się zakochuje, to jedna z tych książek, w których bez problemu się odnajdziecie, a każda kolejna bohaterka stanie się dobrą znajomą. Raz przyłapałam się nawet na tym, że myśląc nad pewnym pomysłem, zastanawiałam się, co by na to powiedziała Ruda (jakoś najbardziej ją polubiłam, chyba mamy ze sobą najwięcej wspólnego). Uważam jednak, że ta książka nie jest dla każdego. Nie zdziwię się, jeśli niektórzy stwierdzą, że ich ta pozycja znudziła. Ja jednak pamiętam czasy gadu-gadu i z przyjemnością wracam do wspomnień z tamtego okresu. Jeśli również lubicie z lampką wina lub ciepłą herbatą powspominać, spędzicie z Kółkiem miło czas.
     Czym byłaby literatura kobieca bez mężczyzn? Oczywiście dziewczyny z Kółka zastanawiają się nad tym, jaki jest mężczyzna idealny i czy w ogóle taki istnieje? Każda z nich jest inna, każda ma inne potrzeby i wymagania. To, do jakiego wniosku dochodzą jest całkiem ciekawe, ale wszystkiego Wam nie zdradzę. Powieść Zyty Kowalskiej przepełniona jest humorem. Nie od razu jednak go dostrzegłam. Musiałam spędzić kilka chwil z Kółkiem, żeby to poczuć. Zdecydowanie najbardziej bawiły mnie fragmenty, kierowane „do wnucząt”. Zyta – główna bohaterka przedstawiająca losy wszystkich dziewczyn – świadoma jest tego, że w przyszłości prawdopodobnie zostanie babcią. W związku z tym, co jakiś czas zostawia zapiski właśnie do swoich potomków, w których wyjaśnia, czym w jej czasach było gadu-gadu, co kobiety (przyjaciółki) robiły w wolnym czasie oraz kilka cennych porad na przeróżne tematy. Wszystkie napisane z dużą dawką dobrego humoru.
Kółko się zakochuje to nietuzinkowa lektura o wielkiej i prawdziwej przyjaźni w realnym świecie. Okraszona sporą dawką dobrego humoru, przepełniona intrygującymi pomysłami i radami na wszystko. W końcu to książka, w której znajdziecie odpowiedź na pytanie: „Czy istnieje mężczyzna idealny?”. Polecam!