niepamiecZamknijcie na moment oczy. Wyobraźcie sobie siebie. Takimi, jakimi jesteście. Życie ukształtowało Was tak, a nie inaczej. Jesteście zadowoleni z tego, co udało Wam się osiągnąć. O miłość i Wasze serce zabiegają dwie osoby. Widzicie to? Czujecie? Teraz sobie wyobraźcie wielką, niekończącą się ciemność, na końcu której jest jedna, wielka pustka. Nicość. Nie, to nie śmierć. To stan po wybudzeniu ze śpiączki, kiedy nagle okazuje się, że nic nie pamiętacie. Nie znacie swojego imienia, nie kojarzycie ludzi, którzy znajduję się przy Waszym łóżku, nie wiecie, czy lubicie zjeść na śniadanie owsiankę, czy jajka na bekonie. A może tylko sok pomarańczowy lub kawa z papierosem? W takiej sytuacji znajduje się nasza główna bohaterka Katarzyna. Śpiączka podzieliła jej życie na dwa zupełnie odrębne i różniące się od siebie niemalże wszystkim rozdziały.
     Jeśli mam być szczera, to sugerując się okładką i krótkim opisem, spodziewałam się średniej jakości obyczajówki, może rozwlekłego (bo prawie na pięćset stron) romansidła. Na szczęście po raz kolejny moje przypuszczenia okazały się nijak mieć do fabuły, która porwała mnie niemalże od pierwszych stron. Od razu Wam napiszę, że jeśli szukacie romansidła, którego ja się spodziewałam, to go tu nie znajdziecie. Nie licznie również na książkę stricte medyczną, bo Niepamięć nią też nie jest. Z całą pewnością jest to nietuzinkowa powieść obyczajowa ze zdecydowanie nieschematyczną fabułą.
     Akcja powieści toczy się nierównym rytmem. Na chwile ucicha, by znów zaskoczyć czytelnika i zakręcić nim, pozostawiając całą masę pytań, na które pragniemy otrzymać odpowiedzi. Emocje. Ogromne emocje, którymi przesiąknięte jest praktycznie każde zdanie tej powieści. To one biorą górę i wiodą prym nad całością historii. Jedno jest pewne, jeśli wpadniesz w ten emocjonalny wir, ciężko będzie ci się z niego wydostać. Historia, jaką podała mi Jolanta Kosowska na długo pozostanie w mojej pamięci, co róż przywołując obraz, jaki wytworzyła moja wyobraźnia podczas lektury. Nie przypuszczałabym, że ta książka zrobi na mnie tak duże pozytywne wrażenie. Jedno, do czego mogłabym się przyczepić, to zbyt podobny język, jakimi posługują się różni bohaterowie. Z całą pewnością doświadczony lekarz używa innych słów, niż starsza kobieta, pochodząca ze słonecznej Chorwacji. Nie mniej styl autorki, warsztat pisarski i plastyczny język odrywają oczy czytelnika od drobnych mankamentów, które dla zwykłego śmiertelnika mogą być niezauważalne.
      Niepamięć to piękna, trzymająca w napięciu i przepełniona ogromnymi emocjami opowieść o życiu kobiety, którą mogła być każda z nas. Kto wie, co przyniesie nam nowy dzień? Może to właśnie my ujrzymy nagle wszystko zupełnie innymi oczami, niż patrzyliśmy na świat do tej pory? Mam nadzieję, że nie… Jeśli jednak jesteście ciekawi jak w nowym życiu odnalazła się Katarzyna, to sięgnijcie po Niepamięć! A może się nie odnalazła? Może za sprawą magicznego zaklęcia wróciła jej pamięć? Nie? Tego Wam nie zdradzę. Serdecznie polecam!