Nie takiej lektury spodziewałam się biorąc do rąk książkę Anny Kasiuk wyznaje Agnieszka – Pośredniczka książek. Nastawiłam się na lekką powieść akcji z wplecionym wątkiem romantycznym. Anna Kasiuk miała na tę książkę inny pomysł. „Za zakrętem” okazała się lekturą bardzo refleksyjną.

Trzydziestodwuletnia Agnieszka żyje w błogim przekonaniu, że świat stoi przed nią otworem. Mieszkając z rodzicami, na których wsparcie i zrozumienie zawsze może liczyć, nie musi się troszczyć o codzienne potrzeby powszedniego życia. Jej świat wali się w gruzy, gdy rodzice giną w wypadku samochodowym. Agnieszka jest przekonana, że śmierć rodziców ma związek z przestępstwem, którego ona i jej matka były mimowolnymi świadkami. Czuje, że jej własne życie oraz życie jej pięcioletniego brata również jest zagrożone. Jedynym wyjściem wydaje się być wyjazd z rodzinnego miasta. Czy Agnieszka zdoła uciec przed zagrażającymi jej bandytami i własnym obezwładniającym lękiem?

Zmagania głównej bohaterki i ze strachem, a czasami wręcz paranoidalnym lękiem stanowią główny wątek powieści. Autorka rozłożyła na czynniki pierwsze takie uczucia jak: ból po stracie bliskich osób, lęk o życie swoje i najbliższych, strach przed obdarzeniem ludzi, których można stracić. Obok tych tematów nie można przejść obojętnie.

Już na samym początku książki autorka rzuca czytelnika w wir tragicznych wydarzeń, z których ciężko się otrząsnąć. Tragiczna śmierć rodziców oraz przejęcie opieki nad młodszym bratem okazuje się wyzwaniem, któremu ciężko podołać. Bohaterka musi radzić sobie nie tylko z własnym bólem, ale przede wszystkim musi zapewnić bezpieczeństwo sobie i bratu. Po pewnym czasie akcja zwalnia, a praktycznie zatrzymuje się, jednak o dziwo nie jest wadą książki. Spokojnie i bez pośpiechu śledziłam losy bohaterów, co pozwoliło mi ich poznać i się z nimi zżyć.

Bohaterowie są realni i wyraziści. Czasami zachowują się irracjonalnie, czasami wybuchają lub oddają się niespodziewanym namiętnością. W „Za zakrętem” A. Kasiuk nie spotykamy bohatera idealnego i bez skazy, co jest kolejnym wielkim plusem jej twórczości, gdyż każdy z osobna wydaje się być osobą z krwi i kości.

Anna Kasiuk udowodniła mi po raz kolejny, że potrafi sprawić, że lekturę jej książek przeżywam całą sobą. Strach, miłość czy poczucie straty, nieprzerwanie towarzyszyły mi podczas czytania, a te uczucia były tak intensywne, że ciężko było mi się oderwać od lektury.


Trzymająca w napięciu i szalenie wzruszająca. „Za zakrętem” wciąga do ostatnich stron i nie pozwala o sobie zapomnieć. Polecam!

Źródło: http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2017/06/anna-kasiuk-za-zakretem.html