Opinie naszych Autorów

Współpraca z Wydawnictwem ukladala sie generanie dobrze. Tempo przygotowania książki było zadowalające, a na moje pytania/sugestie otrzymywałem dość szybko odpowiedzi. Efektywność pracowników Wydawnictwa oceniam na cztery z plusem. A dlaczego nie na pięć? Niestety Wydawnictwo zaliczylo kilka „wpadek", z których dwie są najważniejsze. Poproszono mnie abym przysłał inne zdjęcia, gdyż niektóre z nich były wykonane w zbyt małej rozdzielczosci. Zdjęcia wysłałem, otrzymalem odpowiedź, że przysłane zdjęcia są OK, ale ktoś zapomniał wymienić te zdjęcia, w książce umieszczono stare zdjecia i niestety nie wygląda to najlepiej. Druga wpadka Wydawnictwa wiąże się z tytułem książki. Otóż przekonano mnie do zmiany tutułu z „Biały patrzy” na „Biali i Czarni - inni czy podobni?” Wydawnictwo tytuł zmieniło na okładce, ale nie w środku książki i na stronie 8 jest „Biały patrzy”. Ja tego nie zauważyłem i tak poszło do druku (a więc po części to i moje niedopatrzenie). Mam nadzieję, że przed ewentualnym dodrukiem to niedopatrzenie zostanie wyeliminowane.

Jeśli chodzi o proces wydawniczy to jestem zadowolona. Szczególnie jeżeli chodzi o redakcję - z panią Magdą świetnie mi się współpracowało.

Nie jestem zadowolona z promocji książki i sprzedaży, bo promocyjnie to właściwie większość publikacji była z mojej inicjatywy, a wydajac książkę w modelu, w którym wydałam, spodziewałam się jednak więcej z Państwa strony, szczególnie PRowo.

Jeśli chodzi o komunikację z Państwem to też bez zarzutu i jeżeli prosiłam o wysyłkę książki do recenzenta, to było to spełniane. Nie jestem też zadowolona ze sprzedaży niestety mam poczucie, że słabo, mimo że temat wydaje się na czasie.

Współpraca z Wydawnictwem przebiega pozytywnie oraz profesjonalnie. Jestem zadowolona, że wybrałam Novae Res, ponieważ proces wydania książki był szybki oraz sprawny. Wydawnictwo wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań, a zasady podpisania umowy oraz rozliczania sprzedanych egzemplarzy są jasno określone. Mam wgląd do niezbędnych danych dotyczących sprzedaży, co również jest dużym plusem. Dodatkowo niedawno został wydany audiobook, dzięki czemu zainteresowanie książką wciąż rośnie.

Pełen profesjonalizm, zawsze pomocna ekipa i dużo cennych rad - to otrzymałam pod skrzydłami tego wydawnictwa. Z całego serca polecam!

Z Wydawnictwem współpracuje mi się bardzo dobrze. Pracownicy otwarci i pomocni, w wypadku różnicy poglądów zawsze wypracowywany jest jakiś kompromis. Kontakt mailowy jest płynny i precyzyjny. Przejrzyste i proste sposoby rozliczeń finansowych.
Życzyłabym sobie (pewnie jak każdy autor ?) więcej działań marketingowych i promocyjnych, lecz doceniam wkład Wydawnictwa w tej materii.

Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z Wydawnictwem Novae Res i muszę podkreślić, że naprawdę cieszę się, że to właśnie z tym wydawnictwem mogłam zadebiutować i wejść w ten literacki świat.

Od początku rozmów dotyczących współpracy miałam kontakt z przemiłymi i pomocnymi ludźmi. Warunki współpracy i jej przebieg były dokładnie objaśnione i przejrzyste, mogłam dopytać o każdy szczegół, by rozwiać najmniejszą wątpliwość. Przez cały proces wydawniczy byłam na bieżąco informowana o kolejnych etapach, co było ważne dla kogoś, kto pierwszy raz wydawał książkę. Stres związany z debiutem był ogromny, ale miałam pełne zaufanie do profesjonalizmu i zaangażowania zespołu Novae Res.

Prace nad tytułem i okładką były dla mnie początkowo stresujące i obawiałam się, jak to będzie wyglądać, ale przebieg prac okazał się naprawdę przyjemny, a każda moja sugestia była brana pod uwagę. W rezultacie moje książki wyglądają dokładnie tak, jak to sobie wymarzyłam i do tego są dopracowane w najmniejszych szczegółach, za co jestem absolutnie wdzięczna Wydawnictwu.

Wydawnictwo Novae Res dołożyło wszelkich starań by jak najlepiej wypromować tytuł, a widząc swoją książkę na półce w empiku oszalałam z radości. ? Fantastycznym doświadczeniem był też udział w targach książki Vivelo w Warszawie, na których mogłam być właśnie dzięki wydawnictwu Novae Res.

Novae Res nie tylko wydało moje książki, ale także dało mi ogromne możliwości rozwoju i lepszego poznania tego literackiego świata. Dziękuję zespołowi Novae Res i gorąco ich polecam. ?

Decydując się na ujawnienie historii moich bohaterów, nie brałam pod uwagę ich późniejszego życia, nie czytywałam aktualnych trendów i mód, nie liznęłam też techniki pisania powieści obyczajowej. Nie miałam nawet pojęcia, ile książek debiutantów zbiera kurz na księgarskich półkach. Czegoś żałuję? Niczego, bo Novae Res od pierwszych kilkunastu stron wysłanych do Gdyni nie potraktowało mnie jak tysięcznego, namolnego i nieznanego debiutanta. Co prawda korekta dała mi nieźle w kość za interpunkcję, ale miałam też możliwość zachowania „prawideł języka mówionego”. Wiele się nauczyłam, poprawiając wszystkie niuanse pisania, które są ważne dla czytającego.
Absolutnym natomiast zaskoczeniem, sympatycznym, jest, tutaj użyję słowa wychodzącego z użycia, rekomendacja wydawcy moich „Sióstr”. W tak obszernym rozmiarze i wymiarze się nie spodziewałam.

Szczerze powiem, że nie lubię takiej nachalnej, sztucznej grzeczności i bezkrytycznego podejścia w imię zasady „bo tak wypada”. Czasem jeśli chce się być uczciwym trzeba coś skrytykować… ale ja nie mam w tym przypadku czego. Więc nie skrytykuję. A nawet pochwalę. Bo prawda jest taka, że nie mogłem sobie wyobrazić lepszej współpracy. Ktoś inny w swojej opinii pisał, że wydawcy mają jakiś dziwny, strasznie nieprofesjonalny nawyk nie odpowiadania. Każdy kto próbował coś wydać, pewnie doskonale o tym wie. Można by rozpisać się na ten temat więcej, ale ja nie o tym. Zmierzam do tego, że w Novae Res nie miałem żadnego problemu z uzyskaniem odpowiedzi na każde pytanie jakie mnie nurtowało. Coś jest niejasne – nie ma problemu, tutaj odpowiedź.

Rozumiem też jednak, że wydawca może mieć swoją wizję danego dzieła albo pewne, poparte doświadczeniem wymagania co do niego. I chociaż ciężko czasem takie zmiany przełknąć, to opinia kogoś z zewnątrz jest ważna, nawet bardzo. Jako debiutant spodziewałem się więc pewnej krytyki i być może nawet ingerencji w treść mojej pracy. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że dano mi sporo swobody, a korekta ograniczyła się cóż - do korekty właśnie. A nawet mimo to czułem, że wydawca liczy się z moim zdaniem, bo mogłem niektóre zmiany odrzucić jeśli mi nie odpowiadały. Bardzo to doceniam, naprawdę.

Dobra, do jednej rzeczy się przyczepię. Z perspektywy czasu uważam, że może właśnie więcej krytyki w stronę mojego komiksu było by na miejscu. Nie wiem tak naprawdę czy to uwaga do wydawnictwa, czy do siebie samego, ale skoro mam okazję to sobie głośno myślę. Więcej grzechów nie pamiętam, współpracy z Novae Res nie żałuję. Jestem wdzięczny za wszystko i bardzo miło wspominam cały proces wydawniczy. Warto było.

Współpraca z Wydawnictwem Novae Res była przyjemnością. Wszystkie etapy prowadzące do wydania mojej książki „A niebo błękitne nade mną” przebiegały sprawnie i profesjonalnie: negocjacja kontraktu, korekta książki, sugestie i rady co do końcowego kształtu tekstu, grafika okładki, wydanie, dystrybucja, wysłanie egzemplarzy autorskich, promocja, rozliczanie ze sprzedanych książek. Nie miałem zastrzeżeń do żadnego z tych etapów. Dziękuję zespołowi Novae Res za profesjonalizm i miłą atmosferę pracy.

Jako początkujący autor zostałem „wzięty pod skrzydła” Wydawnictwa Novae Res, które wydało trzy tomy mojej trylogii. Kontaktowość oraz realizację umów zgodnie z terminem zaliczam na plus współpracy, podobnie jak chęć zrealizowania dodatkowych, zaproponowanych przeze mnie działań marketingowych. Praca nad książkami przebiegała pomyślnie, chwalę sobie podejście redaktorów, podobnie jak dzieła grafika tworzącego okładki moich książek. Miłą niespodzianką były inicjatywy wydania dwóch książek w wersji audio.