Poznajcie Kikę – kobietę po rozwodzie, samotnie wychowującą córkę, która chce zrozumieć mężczyzn. Żeby to zrobić zakłada konto na tajemniczym portalu randkowym o nazwie SeeMe. Początkowo chce poznać tam potencjalnego męża, ale zmienia co do tego podejście. Później chce zrozumieć naturę mężczyzn. Było jej wszystko jedno czy ma faceta czy nie. Miała jeden cel – rozgryźć ich, rozłożyć na czynniki pierwsze. Czy w końcu jej się to uda? I jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić?

projekt mążDzięki znajomościom co rusz z nowymi mężczyznami, Kika odkrywa w sobie kobiecość, powoli pozbywa się kompleksów, choć jej założeniem było zgłębianie duszy i umysłu mężczyzn. Gdy w pewnym momencie dowiaduje się, że ma złośliwy nowotwór, jej życie jednocześnie wywraca się do góry nogami, a zarazem nabiera właściwych proporcji.
Przez karty książki przewija się cała plejada męskich osobników. Tak osobników, bo co jeden to gorszy. Tomek, Antek, Daniel, Marcin – każdy z nich czymś zaskakuje. Największe wrażenie zrobił na mnie Driver. Za jego sprawą Kika stała się ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej. Autorka nakreśliła ją jako kobietę naiwną, łatwowierną, czasami trudno było mi ją zrozumieć. Z jednej strony wzbudzała moją irytację, niechęć, bo wciąż brnęła w te dziwne związki, a z drugiej współczucie, bo przecież każda kobieta pragnie miłości, mężczyzny, bycia kochaną.
„Projekt mąż” to dość smutny obraz o rodzinie, związkach, zdradzie, kłamstwie, zaufaniu, kompleksach, chorobie, przeciwnościach losu i szukaniu swojego miejsca w życiu. Ale przebija się również nuta humoru i optymizmu. Jeśli jesteście ciekawi, czy męża można i czy da się zaprojektować, śmiało sięgnijcie po tę książkę.
Całą recenzję przeczytacie na blogu Izabeli Wyszomirskiej http://sza-terazczytam.blogspot.com/.
Jeśli jesteście zainteresowani książką, szukacie więcej informacji odsyłam Was na fanpage @projektmaz, który prowadzi Aleksandra Krupa. Tam najszybciej dowiecie się o konkursach i spotkaniach z autorką.