Usiądź wygodnie. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji – poznaj Kubę Sobańskiego, świetnego prawnika, człowieka z klasą, kasą, pozycją i talentem do wygrywania nawet najbardziej niewygodnych spraw – proponuje Roksana Krysa, recenzentka ksiazki.wp.pl. Każdy chciałby mieć go wśród znajomych, ma wiele do zaoferowania, zawsze może się przydać, mimo że nieco stroni od ludzi. Kuba ma tylko jeden problem, choć ciężko powiedzieć, czy sam też tak to widzi. Jeśli chcesz – może Ci opowiedzieć.
Usiądź wygodnie. Posłuchaj spowiedzi diabła. Posłuchaj spowiedzi Kuby.
Wydawałoby się niemożliwym, żeby połączyć mroczną – delikatnie mówiąc – przeszłość ze spokojnym, ułożonym życiem w raju, jak nazywa swój obecny świat Kuba. A jednak. Sumienie wydaje się nie istnieć, powracają jedynie wspomnienia, ale jakoś nie zaburzają spokojnego żywota wziętego prawnika. Do czasu, aż pojawia się Julia, dawna miłość mężczyzny, a obecnie początkująca celebrytka, autorka książki „Sypiałam z Rzeźnikiem Niewiniątek”. Kubie znów zaczyna szybciej bić serce. A może instynkt. Czym kieruje się morderca…? W kancelarii pojawiają się również rodzice Sonii, dziewczyny podejrzanej o zabicie brata. Za ogromną sumę chcą kupić wolność dla swojej córki, nie mając świadomości, że kontakt z jednym z lepszych prawników w mieście może jeszcze bardziej zniewolić ich dziecko…
Nie ma się nad czym zastanawiać. Jest zło, makabra, perwersja. Są obrzydzające i niebezpiecznie hipnotyzujące postaci. Jest narracja, od której nie sposób się oderwać. I jest niepokój towarzyszący z każdą stroną. Nic nie jest do przewidzenia. Charyzmatyczny charakter głównego bohatera przyprawia o dreszcze, prowadzi czytelnika po najbardziej mrocznych, zakazanych zakamarkach ludzkiego umysłu. Pokazuje demony, które w nim drzemią, uwalnia je, uczy, jak je oswajać…
„Spowiedź diabła” to trzecia cześć historii o seryjnym mordercy, zwyrodnialcu, który… doskonale wie, jak pokazać się z najlepszej strony, jak dać się polubić, jak zrobić wszystko, by nic nie było tym, na co wygląda. Powieść stanowi ciężką, psychologiczną przeprawę przez pobojowisko skrajnych uczuć, wciąga, nęci, kusi, ale i wzbudza wstręt.
Nie można przemilczeć podobieństwa do głośniej powieści Breta Eastona Ellisa, przynajmniej na poziomie głównego bohatera. Kuba Sobański jako krakowski Patrick Bateman w niczym nie ustępuje swojemu „koledze po fachu”. To tylko pokazuje, że rodzimy thriller psychologiczny, literatura, która wzbudza grozę, często pomijana w mainstreamowym dyskursie, ma się naprawdę bardzo dobrze. Niepokojąco dobrze…
Recenzja pochodzi z ksiazki.wp.pl