O wyjątkowości poezji i twórczości jednego z największych i najbardziej rozpoznawalnych poetów minionego wieku, nikogo nie trzeba jakoś specjalnie przekonywać. O tym wie niemal każdy, kto kocha poezję i jej ponadczasowość. Miłosz tworzył dzieła wyjątkowe, często splatające się, wynikające z życiowych doświadczeń, będące odwzorowaniem czasów i lat, które przynosiły wiele zmian na świecie i w bycie przeciętnego człowieka. Poeta stworzył poezję uniwersalną, po którą sięga się w dowolnej chwili, poezję przejmującą i ujmującą, tak wyjątkową co zadającą liczne pytania, często pozostawione bez odpowiedzi. 

 

Miłosz przyglądał się swojemu życiu, otoczeniu i rzeczywistości, w jakiej przyszło mu żyć i zmagać się ze swoim niezrozumieniem, wychwytywał chwile tak ulotne, tudzież ściśle powiązane z filozofią sensu życia i człowieczeństwa. Tworzył wiersze różne, melancholijne, radosne, wiersze tworzone z inspiracji chwilą oraz poświęcone nieustannym poszukiwaniom Boga, któremu w swojej literaturze poświęcił, jak się okazuje wiele miejsca.

 

Miłosz zmagał się wielokrotnie z tematem wiary, religii, próbując tym samym określić swój indywidualny, osobisty do nich stosunek oraz stworzyć swoją definicję credo, które na każdym etapie życia było inne, zależne od tego, co spotykał na swojej drodze, ale kierował się tylko tym, co uważał za zgodne z Jego przekonaniami, nie wzorował się żadnymi trendami.

 

Krystyna Hoła w swojej dosyć niecodziennej, ale bardzo ciekawej publikacji, traktuje twórczość wielkiego poety bardzo osobliwie, bo skupiając się tylko na wybranym kierunku – wiary i religii, podaje czytelnikowi gotową rozprawę, podpartą wybranymi przez siebie dziełami. A przygląda się tej stronie twórczości poety, która dotyka Jego sfery duchowej, szukaniu życiowego spokoju, ostoi i pragnienia zbratania się ze Stwórcą, nieustannie budzącego w Nim natchnienie.

 

Autorka książki pokazuje czytelnikowi różne drogi, jakie poeta pokonywał w swoim życiu, jakie toczył wewnętrzne walki duchowe, które często prowadziły Go do wątpliwości, czy wahań światopoglądowych, by wreszcie pojąć sens i dokonać podziału świata na dobry i zły, ciemny i jasny.

 

„Celem tej książki jest interpretacja w ujęciu biograficznym tych treści twórczości Miłosza, które w bezpośredni lub pośredni sposób odnoszą się do wiary chrześcijańskiej.”

 

Krystyna Hoła skrupulatnie i rzeczowo podeszła do omawianego przez siebie tematu, dbając o każdy szczegół, by nic co ważne nie umknęło uwadze czytelnika. A swoją wędrówkę rozpoczęła od początków życia, podkreślając ważną rolę w religijnym, duchowym życiu młodego Miłosza, Jego matki Weroniki, dbającej i poświęcającej się rodzinie. Jak ważne były dla Niego te bliskie relacje z matką. W młodości kilkakrotnie na drodze przyszłego poety stanęło wielu interesujących ludzi, jak chociażby Ksiądz Chomski podejmujący pierwsze próby ukształtowania zbuntowanego nastolatka światopoglądowo. Zetknięcie poety z nocą mistyczną, co jest początkiem drogi duchowej do Boga. To dosyć ciekawa próba, ale będąca preludium do tego, by w późniejszych okresach życiowych poety odnaleźć jej elementy i dalsze zmagania z samym sobą. Ważne dla Miłosza było odkrywanie części zespalających człowieka z naturą, której od początków istnienia jesteśmy nierozerwalną częścią. Ważne też było dla Niego uświadomienie sobie kruchości ludzkiego życia i roli w nim śmierci. Dotyczy to szczególnie okresu wojennego. Miłosz wiele przeszedł, wiele widział, a jeszcze więcej zapisał w swojej świadomości obrazów, którymi dzielił się ze swoimi czytelnikami. Co zaś tyczy się poznawania i zgłębiania religijnych poszukiwań:

 

„Poeta doskonale rozumiał, że prawdy nie można poznać raz i całkowicie. Takie poznanie przewyższa możliwości człowieka. Do prawdy chrześcijańskiej dochodzi się stopniowo poprzez poznawanie jej elementów – aż do całości, jaką jest Chrystus. Aby cokolwiek zrozumieć, trzeba najpierw zaznać tego we własnym życiu. Nie odrzucać i nie upierać się przy własnym zrozumieniu, ale otworzyć się na inną możliwość.”

 

Czy jest to publikacja ważna? Jak najbardziej. Myślę nawet, że ci, którzy lubią zgłębiać tajemnice poezji powinni się z nią zapoznać obowiązkowo. Wnosi wiele punktów spojrzeń do literackich poszukiwań, czy odkryć. Przybliża nam sylwetkę poety od strony intymnej, indywidualnej, trochę ukrywanej, buntującej się, sylwetkę zwykłego człowieka, poszukującego prawdy, czy możliwości dojścia do znaczenia i roli religii, czy przeżyć wewnętrznych.

 

„Czesław Miłosz. Inspirujące pragnienie Boga” Krystyny Hoły podejmuje ważny temat, ukazuje wiele ścieżek, życiowych zakrętów czy chwil załamania. Książka traktuje poezję Czesława Miłosza od strony duchowych lawirowań poety, a porządku związanego z sacrum. To spojrzenie na wiele elementów życia człowieka i jego nierozerwalnych więzi z tym, co buduje nasz wewnętrzny i świadomy światopogląd.

 

 

Recenzja pochodzi z nietypowerecenzje.blogspot.com